wtorek, 25 czerwca 2013

Prosto z Poznania - "McDusia" Małgorzaty Musierowicz

Nina przeczytała ostatnio książkę i postanowiła się nią podzielić. Była to „McDusia” Małgorzaty Musierowicz. 19 tom z serii Jeżycjada (nazwa pochodzi od nazwy dzielnicy Poznania – Jeżyc).
Zanim rozpoczęła czytanie sprawdziła jak długo będzie mogła rozkoszować się lekturą. Spojrzała na ostatnią stronę. Nie było na niej numeru, cofnęła się, więc o jedną kartkę i w prawym dolnym rogu zauważyła liczbę 291. Jak na Jeżycjadę to dużo, dla Niny jednak to troszkę mało, ale zastanawiając się dłużej nad tą kwestią nawet, jeśli „McDusia” miałaby stron 500 byłoby mało gdyż Nina jest wielką fanką całej serii. Po ustaleniu ilości stron, wróciła do końca i o jedną stronę dalej i znalazła cudowną dla siebie wiadomość: powstanie kolejny tom Jeżycjady zatytułowany „Wnuczka do orzechów” . Dziewczyna przejrzała jeszcze ilustracje i już mogła zabrać się do czytania.
    Nina opisuje książkę, jako wehikuł czasu, ponieważ w „McDusi” mamy możliwość cofnięcia się do przeszłości, bowiem opisywane są w niej zdarzenia z roku 2009, a ściślej rzecz ujmując od 21 grudnia do 31 grudnia, a książka została wydana w 2012r. Podczas czytania Nina upewnia się, że tytułową McDusią jest siedemnastoletnia Magdalena Ogorzałka, córka Kreski, a Kreskę pamięta doskonale z „Opium w rosole”. Dowiaduje się, że Magdalena przyjeżdża do Poznania, żeby uporządkować mieszkanie po zmarłym pradziadku, profesorze Dmuchawcu. Uwielbiany przez niemal wszystkich swoich uczniów profesor zostawia w swoim mieszkaniu kilka prezentów dla wybrańców. W ten sposób można przypomnieć sobie niektóre postaci z poprzednich części i tak też jest w przypadku Niny. Nie chce ona jednak zdradzać, kim oni są. Pomyślała, że lepiej dla czytelników, jeśli to zostanie tajemnicą dla tych, którzy jeszcze nie czytali „McDusi”, a Ci, którzy przeczytali sami doskonale wiedzą, o kogo chodzi. Nina może tylko podpowiedzieć, że epizodów z obdarowanymi jest pięć.
    Na czas swojego pobytu w Poznaniu Magdalena zatrzymuje się u niezwykle gościnnej rodziny Borejków, mieszkającej przy ulicy Roosevelta 5. Cała rodzina przygotowuje się do Bożego Narodzenia – Nina uważa, że to czas wielki! W końcu 21 grudnia już. Nie jest to jedyne ważne wydarzenie, które zajmuje wszystkich. Nina zdradziła mi, – czyżby nie wiedziała, że jestem narratorem wszechwiedzącym? – że tak samo jak Święta, wielkimi krokami zbliża się ślub Laury Pyziak.  Oto, co pomyślała sobie Nina na ten temat: „Ach dzieje się u tych Borejków, Pyziaków, Strybów, Pałysów.” No dzieje się, nie da się ukryć, że w każdym tomie coś ciekawego się przydarzy. W „McDusi” pojawi się wiele postaci z poprzednich części Jeżycjady. Oprócz osób, które będą odbierać upominki po profesorze Dmuchawcu pojawi się np. Patrycja Górska - i z tego Nina była bardzo zadowolona, ponieważ Pulpecja jest jej ulubioną postacią i żałuje, że tak rzadko można o niej poczytać.
Oczywiście nie mogło zabraknąć wątku miłosnego u Małgorzaty Musierowicz. „McDusia” przedstawia romanse nowe jak i te z przeszłości.  Kto jest bohaterem tych miłości Nina nie chce Wam ujawniać, chce żebyście sami przeczytali książkę, ponieważ uważa, że warto. Poleca ją wszystkim fanom serii, ale również osobom, które doceniają utwory obyczajowo-komediowe, które przekazują w swej prostocie jak dobrze żyć z rodziną i innymi ludźmi i jeszcze potrafią przy tym rozbawić.

To tyle na dziś. Razem z Niną zapraszamy do śledzenia dalszych historii z książką. 

Okładka Wydawnictwa Akapit Press

2 komentarze:

  1. Opis zachęcający do przeczytania. Zastanawia mnie jednak, czy osoby nie czytające żadnej z książki pani Musierowicz, będą wiedziały o co chodzi w książce ,,McDusia"? Jeśli nie, to po jaką książkę powinni sięgnąć najpierw chcąc zacząć swoją przygodę z panią Musierowicz?

    Wizualnie super, bardzo przyjemnie się czyta to, co napisała Nina :)

    Pozdrawiam,
    I.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga/i I!
      Nina jest bardzo wdzięczna za pierwszy komentarz, który jest komentarzem pozytywnym.
      Jeżeli wcześniej nie czytałaś/eś książek tej autorki, nic nie szkodzi. Książka jest tak napisana, że nie powinno być problemu z jej zrozumieniem, pomimo nieznajomości poprzednich części. Każda książka opowiada inną historię, ale bohaterowie zostają Ci sami. Jedynie z nimi może nie być wszystko jasne. Małgorzata Musierowicz, co prawda czasem krótko przypomina jakieś wydarzenia z życia bohaterów Jeżycjady, ale wszystkiego nie powtórzy w każdej książce. Należy pamiętać jednak, że są to zdarzenia z przeszłości i nie wpływają na możliwość zrozumienia fabuły „McDusi”.
      Od której książki zacząć? Nina proponuje zacząć od początku serii, czyli od „Szóstej klepki”. Jeżeli chcemy zagłębić się w świat i klimat poznańskich Jeżyc oczami Pani Musierowicz tak będzie najwygodniej dla czytelnika.
      Pozdrowienia.

      Usuń