poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Za przekonania się ginie - "Wierny ogrodnik" Johna Le Carre (2001)

    Tessa Quayle nie żyje. Została zgwałcona i zamordowana przy jeziorze Turkana w Afryce. Kierowca, z którym jechała stracił głowę, dosłownie. Lekarz i przyjaciel Tessy, Arnold Bluhm zaginął. Tyle dowiadujemy się na początku książki. Jeśli po tytule sądziliście, że będzie to przyjemny romansik to pomyliliście się, zupełnie jak Nina. Co prawda dziewczyna kilka lat temu oglądała ekranizację, ale pamiętała z niej tylko tyle, że główną rolę gra Ralph Fiennes. Powieść jest o problemach i intrygach farmaceutycznych w Afryce, zmyślonych oczywiście, ale gdyby coś podobnego działo się naprawdę, Nina nie byłaby zdziwiona. Czasem wydaje się jej, że tak mało wiemy o życiu w Afryce.  
        
    Kim jest tytułowy ogrodnik? To Justin Quayle, mąż Tessy nieboszczki, zapalony ogrodnik amator. Zawodowo zajmuje się czymś zgoła odmienny. Jest brytyjskim dyplomatą przebywającym obecnie na placówce w Kenii. Wielu kolegów uważa go za raczej kiepskiego specjalistę. Uważają go za „dupę wołową” – Nina przeprasza za określenie, ale inaczej się nie da – okazuje się jednak, że Justin to nie żaden Bieber z grzywką na oczach. Jak przychodzi chwila próby i musi być twardy – jest twardy, jak ma szybko działać – działa szybko, jak przychodzi mu skorzystać z wiedzy i umiejętności ze szkoleń dla szpiegów – korzysta. Justin nie jest pracownikiem „terenowym”, siedzi w papierkach i nawet nie wie, do czego gotowy jest się posunąć, żeby dowiedzieć się prawdy o śmierci żony. Śledztwo jakoś nie idzie, wszyscy coś ukrywają, za wszystkim kryją się pieniądze? i Justin bierze sprawy w swoje ręce.  O Justinie można powiedzieć jeszcze jedno, nie jest psem ogrodnika. Wszyscy znajomi i koledzy mówią o romansie jego żony z Arnoldem Bluhmem, a on nie reaguje, jakby nic sobie z tego nie robił. Ciekawe dlaczego?

    Najbardziej Ninie podobał się fragment, kiedy Justin uczył się obsługi komputera. Pomagał mu w tym mały Guido. Justin był cały wystraszony, nie wiedział, co może nacisnąć a czego nie, myślał tylko o tym, żeby niczego nie zepsuć i nie stracić wszystkich zapisków Tessy. Kojarzyło się to Ninie z chwilami, kiedy to ona uczyła kogoś obsługi komputera. Ta osoba była tak samo zdenerwowana jak Justin.

    Najbardziej z całej książki Nina nie cierpi Sandy’ego Woodrowa. Jest to typ sprzedawczyka i dwulicowca. Kochał się w Tessie, która była sporo młodsza od swojego męża, więc podwójnie atrakcyjna. Potem wpadła mu w oko współpracownica, podwładna i przyjaciółka Tessy, Ghita. Z żadną z nich niczego nie wskórał na szczęście ten stary pierdziel, ale co miał nadzieję to miał i zasłużył na nienawiść ze strony Niny. „ Niech lepiej zajmie się swoją żoną, a nie stara się o żonę kolegi, patafian jeden” – tak podsumowała go bohaterka niniejszego bloga.

    Książka jest dosyć długa, ale za to bardzo szczegółowa. Szybkie przeskoki do przeszłości mogą spowodować chwilę zastanowienia, „o co chodzi”, jednak wszystko jest tak napisane, że po dwóch, trzech zdaniach powraca jasność umysłu. Według Niny powieść jest warta przeczytania, zwłaszcza przez sensacjomaniaków. Może nie ma w niej ogromnej ilości napięcia, ale jest „coś”.

O filmie przeczytasz tutaj.

okładka: Wydawnictwo Sonia Draga
źródło okładki: soniadraga.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz